W zeszły weekend postanowiłem wybrać się do kina. Od ostatniego razu minęły 2 miesiące, obejrzałem wtedy Elizjum. Rzadko kiedy znajduję czas, na zapoznanie się ze sztuką wielkiego ekranu, a nawet małego szklanego. Dlatego jeśli już zamierzam zadziałać w tym temacie to wybieram wartościowe obrazy. Tym razem padło na "Chce się żyć".
Postanowiłem napisać na temat tego filmu, z dwóch powodów. Po pierwsze jest to dzieło, które wymaga od widza przemyśleń i nowego spojrzenia na temat osób niepełnosprawnych. Po drugie na koniec seansu nie było na sali kinowej osoby, która nie podciągałaby nosem, będąc głęboko wzruszona. Dotyczyło to też nawet mojego sąsiada obok, który na początku nie wydawał się zainteresowany fabułą, szepcząc do swojej towarzyszki "nudny ten film, nie ma akcji, na coś ty mnie zabrała", oczywiście wychodził z sali smarkając w chusteczkę i to na pewno nie było przeziębienie.
Nie byłoby doskonałego filmu, gdyby nie wspaniała gra aktorska. Dawid Ogrodnik (Mateusz), długo przygotowywał się do zagrania głównej roli, w tym celu przez pewien czas żył w odosobnieniu, wczuwając się w rolę. Dało to doskonały efekt, widz ma wrażenie, że aktor to osoba faktycznie chora. Warto też wymienić takie wspaniałe postacie jak: Dorota Kolacz (matka), Arkadiusz Jakubik (ojciec) czy też Kamil Tkacz (młody Mateusz).
Film opiera się na prawdziwej historii niepełnosprawnego człowieka, Przemka. Nie jest to wierna biografia, lecz zmiany dokonane na potrzeby ekranizacji, kreują bardziej wyraziste spojrzenie na etap dojrzewania.
Oto link do reportażu na temat Przemka:
http://vod.pl/jak-motyl,83359,w.html
Zapraszam do kina!
Tym o to postem rozpoczynam nowy cykl wpisów na temat filmów, które uważam za warte obejrzenia ;]
słyszałam o tym filmie ale nie miałam okazji go jeszcze zobaczyć , zachęciłeś mnie :) a "nietykalni" widziałes?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że widziałem, również doskonały film ;) przy czym "nietykalni" według mnie przybiera znamiona produkcji komercyjnej, nie skłania w równie mocnym stopniu do refleksji. Uważam, że jest tez o wiele bardziej komediowy, nie wzruszałem się podczas oglądania nawet w części tak jak na "chce się żyć". W każdym razie dobrze, że powstają filmy poruszające wątek osób niepełnosprawnych, wierzę w moc edukacyjną takich projektów, często boimy się nie tylko samej choroby, ale też i ludzi ją posiadających. Zapewne jeszcze na temat "nietykalnych" napiszę. :] w przyszłym tygodniu czas na coś aktualnir granego w kinach :]
UsuńTeż mam w planach zobaczyć ten film :) Ja też widziałam nietykalnych :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:)
letmelook.blogspot.com
Jak pisałem polecam ten film ;]
UsuńDziekuję za odwiedziny i zapraszam częściej ;]
Piszę prace dyplomową na temat blogów o modzie, pilnie poszukuję ankieterów
OdpowiedzUsuńhttp://moje-ankiety.pl/respond-52998.html
bylabym bardzo wdzieczna jakby ktos znalazl chwilke na wypelnienie
pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki za meskie blogi modowe:)
PS. polecam film Temple Grandin
Ankieta wypełniona! ;]
UsuńDziękuje za odwiedziny i zapraszam na regularne wpadanie na blog ;]
Temple obejrzany, równie interesujący film. Nauczył mnie trochę o chorobie głównej bohaterki.