Witajcie!
W zeszły weekend postanowiłem wybrać się do kina. Od ostatniego razu minęły 2 miesiące, obejrzałem wtedy Elizjum. Rzadko kiedy znajduję czas, na zapoznanie się ze sztuką wielkiego ekranu, a nawet małego szklanego. Dlatego jeśli już zamierzam zadziałać w tym temacie to wybieram wartościowe obrazy. Tym razem padło na "Chce się żyć".
Postanowiłem napisać na temat tego filmu, z dwóch powodów. Po pierwsze jest to dzieło, które wymaga od widza przemyśleń i nowego spojrzenia na temat osób niepełnosprawnych. Po drugie na koniec seansu nie było na sali kinowej osoby, która nie podciągałaby nosem, będąc głęboko wzruszona. Dotyczyło to też nawet mojego sąsiada obok, który na początku nie wydawał się zainteresowany fabułą, szepcząc do swojej towarzyszki "nudny ten film, nie ma akcji, na coś ty mnie zabrała", oczywiście wychodził z sali smarkając w chusteczkę i to na pewno nie było przeziębienie.
"Chce się żyć" to polski dramat reżyserii Macieja Pieprzyca ("Drzazgi, "Barbórka", "Inferno"). Jest to opowieść o niepełnosprawnym chłopaku o imieniu Mateusz i jego drodze do "uczłowieczenia", bez banałów i przesadnej ckliwości. Gorzki film, w którym jednak nie brakuje wątków humorystycznych. Realne ukazanie problemów osoby chorej, nie mówiącej, z dysfunkcjami ruchowymi, i jej rodziny. Chwile wzruszeń wywoływane są naturalnie, kilkukrotnie podczas trwania seansu. Do filmu wiele wnosi narracja offowa wprowadzająca komentarze głównego bohatera do poszczególnych zdarzeń, dzięki czemu od początku widz ma możliwość wgłębienia się w psychikę Mateusza.
Nie byłoby doskonałego filmu, gdyby nie wspaniała gra aktorska. Dawid Ogrodnik (Mateusz), długo przygotowywał się do zagrania głównej roli, w tym celu przez pewien czas żył w odosobnieniu, wczuwając się w rolę. Dało to doskonały efekt, widz ma wrażenie, że aktor to osoba faktycznie chora. Warto też wymienić takie wspaniałe postacie jak: Dorota Kolacz (matka), Arkadiusz Jakubik (ojciec) czy też Kamil Tkacz (młody Mateusz).
Film opiera się na prawdziwej historii niepełnosprawnego człowieka, Przemka. Nie jest to wierna biografia, lecz zmiany dokonane na potrzeby ekranizacji, kreują bardziej wyraziste spojrzenie na etap dojrzewania.
Oto link do reportażu na temat Przemka:
http://vod.pl/jak-motyl,83359,w.html
Zapraszam do kina!
Tym o to postem rozpoczynam nowy cykl wpisów na temat filmów, które uważam za warte obejrzenia ;]